przekonałam się o tym nie raz :)
w szczególności, gdy nasza Starsza Córka mając roczek odnajdywała swoje zabawki w szafie po... miesiącu :))
"stare-nowe" drobiazgi sprawiały jej ogrom radości :)
sama się tak teraz czuję...
znalazłam mój "tajny składnik", podczas namiętnych poszukiwań tyyyyleeee "zagubionych" pierdół trafiło mi w ręce :)
a co dopiero będzie działo się jutro? gdy wezmę się za wielkie porządki i segregację rzeczy po przeprowadzce :D
nie muszę teraz nic kupować, by sobie robić przyjemności :)
wystarczy przegrzebać kilka reklamówek i tylko słychać z drugiego pokoju : "łaaaaał", "ojej, znalazłam", "tyyyyle tego szukałam", "nie wiedziałam, ze jeszcze mam takie cekiny" :p
znaleziska wpadły mi też "w ręce", gdy nagle straciłam dane z dysku...
teraz przeglądam odzyskane zawartości i postanowiłam też zajrzeć do innych "wiekowych" folderów :)
spójrzcie, cóż znalazłam :)
moje baaaardzo stare prace...
większość poleciała do właścicieli, nie mając fotek, bo nie miałam aparatu, albo kliszy...
ale coś się zachowało
kartka dla naszej kochanej p. Heli - Babci Heli i Śp. Dziadka Stefka - na ich 56tą rocznicę Ślubu:
(u tych Państwa wynajmowaliśmy nasze pierwsze malutkie gniazdko i było cudownie :) )
równie prosta kartka Wielkanocna 2007
śliniaczek dla Ewusi - Chrześnicy mojego Małża :)
tiaaaa.... mało ambitne :) ale i tak cieszyło mnie i obdarowanych :)
ale wtedy robiłam cokolwiek, co umiałam, nie udoskonalałam umiejętności, nie znałam wielu technik.
teraz można w nich przebierać do woli :)
a tu najważniejsze i najsłodsze foto-znaleziska :))
a tu już półroczna pełzająco-siedząca Julia :)
i o miesiąc, czy 2 starsza :)
moje ukochane zdjęcie z tamtych czasów...
Julia w mojej spódnicy... zasnęła w niej na dworze :)
a gdy się obudziła miała tak doskonały humor :D
komórki z aparatem rządziły w 2005r. :))
Znaleziska Amelkowe też Wam pokażę :)
jutro, lub pojutrze :)
sentymentalna jestem do bólu... nawet nie wiecie, ileż ja mam zdjęć, a nie jestem fotografem :p
kilkadziesiąt tysięcy zdjęć wykonała moja wysłużona Minoltka, odkąd ją mamy...
5 lat :)
co do dłubanin...
1 drewienko próbne się suszy... jeszcze przynajmniej kilka dni, zanim będzie nadawało się do obfocenia - kilka zabiegów kosmetycznych i wizualnych dodatków.
ŚCISKAM
i wypatruję z tęsknotą słów od Was...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz